Rozdział 13.
Panie Boże.
Długo sie nie odzywałam. Przepraszam cię za to. Co nowego u mnie? Szczerze powiedziawszy lepiej. Z tego co mi mówi lekarz z Amelką jest lepiej. Co prawda nie jest przytomna, ale jej serce powraca do normalnego bicia. Ale pozostał mi jeden problem. SIOSTRA! . Przyjechała już do Polski. Podobno w karygodnym stanie. Była naćpana, do domu przywiozła ją policja. Wczoraj była u mnie w szpitalu - oczywiście trzeźwa i w pełni świadoma swoich czynów.
-Czeeeść Peggy, siostrzyczko!- przywitała się ciepło
-Co ty robisz? - zapytałam na wstępie, nawet sie nie witając
-O co ci chodzi?
-Rodzice mi wszystko powiedzieli, powiedz mi co się stało z moją kochaną,grzeczną siostra?
-Nic się nie stało, ja po prostu..
-Mów mi prawdę, wiesz że jestem chora, biorę chemię wiec zrób to dla mnie.- powiedziałam podniesionym tonem
-Na prawdę nic się nie martw. Wiem popełniłam wiele błędów w Stanach, ale przyjechałam tutaj by się zmienić Aby zacząć wszystko od poczatku
-A to na lotniku ?! Co to było, powiedz mi!- zaczęłam krzyczeć
-Owszem, to było głupie. Ale Pegg ja sobie nie radzę, mam problemy. Myślałam że tak od nich ucieknę..
-Ale wiesz, że to nie wyjście - to nie sposób. - powiedziałam
-Wiem, dlatego tutaj jestem. Między innymi chciałam cie za to wszystko przeprosić, wiem że ty masz swoje problemy ; te szpitalne. Masz złe wyniki, za dużo się stresujesz..
-A jak mam się nie stresowac, no powiedz jak. Moja dobra koleżanka prawie umarła, ty odwalasz jakieś akcje. W ogóle wybacz, ale musisz już isc - zaraz jest obchód lekarski.
-Dobrze, pójdę ale pojawię się tu jeszcze. - pożegnała się
Ta rozmowa nic mi nie dala. Dalej byłam w punkcie 0. Niczego nowego sie nie dowiedziałam. A moja siostra? Jak zwykle nic nie mówi. Nawet nie wspomniała o swoim "chłopaku". . Szczerze mówiąc nie mam do niej sił. Dziś Eryk nie przyjdzie. Przyjeżdza jego rodzina. Zaraz obchód wiec będę się żegnać. Wkrótce znów się odezwę.
Całusy Peggy.
____________________________________________________________________
Wybaczcie ze tak mało piszę. Nie mam czasu.
Rozdział dedykowany Paulinie G. obiecałam to masz <33333. I miss you ;**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz